https://aljazeera.com/opinions/it-is-hypocritical-to-protest-isr…
Od pogromu Hamasu z 7 października – najgorszego okrucieństwa popełnionego na Żydach od czasu Holokaustu – świat nie był świadkiem wylewu żalu z powodu 1200 zabitych Izraelczyków, ale alarmujący wzrost nienawiści do Żydów. Na kampusach uniwersyteckich w całych Stanach Zjednoczonych odbyły się propalestyńskie demonstracje, a w niektórych z nich można było zobaczyć i usłyszeć wyrazy poparcia dla Hamasu. Zachowanie przypominające tłum, a także groźby wobec Żydów były tolerowane, a w niektórych przypadkach nawet zachęcane przez wykładowców i administrację. Nie mam nic przeciwko tym, którzy wzywają do pokoju – nawet jeśli uważam, że pokój między Izraelczykami i Palestyńczykami jest bardziej odległy niż kiedykolwiek wcześniej – ani z tymi, którzy opłakują utratę życia niewinnych Palestyńczyków, co jest niewątpliwie tragiczne. Cywile niezmiennie płacą nieproporcjonalną cenę we wszystkich konfliktach zbrojnych, a wśród osób zabitych i porwanych przez Hamas, Palestyński Islamski Dżihad i inne uzbrojone grupy palestyńskie podczas barbarzyńskiego ataku 7 października było wielu izraelskich cywilów, w tym dzieci i osoby starsze. ucierpiały od 7 października – zginęło ponad 15 000 osób, w tym ponad 6 000 dzieci. Ale protesty, które wybuchły od tego dnia, nie polegają jedynie na nawoływaniu do pokoju czy wyrażaniu współczucia z powodu ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków. Protesty te ukazują wściekłość niespotykaną w żadnym innym konflikcie w niedawnej przeszłości, nawet jeśli skala śmierci i zniszczeń w tych konfliktach oraz czas ich trwania były znacznie większe niż obecna wojna w Gazie.
@ISIDEWITH5mos5MO
Jak myślisz, dlaczego niektóre konflikty, np. w Syrii i Jemenie, spotykają się z mniejszym protestem opinii publicznej w porównaniu z innymi, jak np. w Izraelu?
@ISIDEWITH5mos5MO
Jak decydujesz, które konflikty globalne zasługują na uwagę, a które nie?